Wywiad z Witoldem Laskowskim
24 września 2001, Program Trzeci PR
Piotr Stelmach: (pytał o wrażenia po objęciu stanowiska).
Witold Laskowski: Wrażenia są wspaniałe. Trójka to jeden z najlepszych zespołów dziennikarskich w tym kraju i gromadzi przed odbiornikami elitę słuchaczy. W związku z powyższym mam już wszystko, co jest potrzebne do osiągnięcia sukcesu. A co ma być naszym sukcesem? W Polsce jest już prawie wszystko na rynku radiowym, są rozgłośnie muzyczne, mówione, jazzowe, klasyczne i inne, nie ma tylko jeszcze, tak na dobrą sprawę ściśle określonego jednego radia i to jest nasze miejsce, miejsce naszych słuchaczy, to jest radio najlepsze.
P.S.: Rozumiem. Proszę powiedzieć troszeczkę o swojej drodze dziennikarskiej. Witold Laskowski to jest osoba znana przede wszystkim jako dziennikarz.
W.L.: Droga dziennikarska była krótka, prosta, trafiłem do Telewizji, potem wyjechałem do Moskwy, wróciłem z Moskwy, posiedziałem chwilę w Telewizji, trafiłem do Trójki, teraz razem z Trójką będę parł do przodu.
P.S.: Obejmuje Pan stanowisko Dyrektora Programu 3 Polskiego Radia, nie ma tego co kryć, w dosyć trudnym momencie dla mediów, dla Trójki, w momencie dosyć ostrej, czasami wręcz bezpardonowej walki o słuchacza, o odbiorcę, gdzie w tym wszystkim będzie miejsce dla Trójki, jak moglibyśmy to dokładniej umiejscowić?
W.L.: Trójka jest tym przypadkiem, kiedy radio tworzy się wespół ze słuchaczami i tak będziemy w dalszym ciągu - bo takie są tradycje Trójki - postępować, to znaczy będziemy tworzyć radio, ale będziemy je tworzyć razem ze słuchaczami, będziemy towarzyszyć naszym słuchaczom przez cały dzień. Będziemy ich budzić, potem będziemy razem biec do pracy, w pracy będziemy się starali nie zasnąć, dostarczymy naszym miłym słuchaczom pełnej porcji rozrywki, informacji. Będziemy im towarzyszyć nastrojem puszczając świetną muzykę, nasze trójkowe klimaty w postaci najlepszych radiowych głosów w tej części a może nie tylko Europy na przykład Marka Niedźwieckiego i innych kolegów.
P.S.: Z tego, co Pan mówi to rozumiem, że ma Pan jakiś sentyment do tej stacji, do Trójki.
W.L.: Trójka to jest fenomen w skali światowej bo wszyscy, chyba, Polacy wychowali się właśnie na Programie Trzecim i nawej jeśli w którymś momencie zaczęli korzystać z całego bogactwa rynku radiowego w Polsce to prędzej, czy później wracają do Trójki albo sięgają do niej i myślę, że teraz po prostu zostaniemy razem.
P.S.: Ja tak się zastanawiałem przed tą rozmową, czy łatwiej będzie Panu odpowiedzieć na pytanie, właśnie cały czas zahaczam jeszcze o te trudne medialne czasy, czy łatwiej będzie odpowiedzieć na pytanie jaka powinna być Trójka, czy jaką stacją nie powinna być? Jak Pan sądzi?
W.L.: Ja odpowiem filozoficznie na to pytanie, bo w życiu wszystko polega na tym, żeby się nie mijać, żeby nie tworzyć niepotrzebnych problemów, żeby sobie nawzajem towarzyszyć z pełną sympatią, życzliwością. Pewien rosyjski satyryk Michał Jerzmanecki, myślę, że sformułował to w sposób optymalny i błyskotliwy. Otóż on wymyślił taką historyjkę: z punktu A do punktu B jedzie pociąg. W tym samym czasie z punktu B do punktu A jedzie inny pociąg i nigdy się nie spotykają. Dlaczego? Widocznie nie było im pisane. Otóż ja uważam, że ten przypadek w historii kontaktów Trójki ze słuchaczami jest wykluczony, nam jest pisane wspólne, długie życie i tak będziemy robić.
P.S.: W takim razie pozostaje mi tylko życzyć spełnienia tych wszystkich marzeń związanych z objęciem stanowiska Dyrektora Programu 3 Polskiego Radia, o radiowy program wyborczy Witolda Laskowskiego nie będę już pytał, bo rozumiem, że to padło wcześniej.
W.L.: Wybraliśmy Trójkę!
P.S.: Dziękuję bardzo.
W.L.: Dziękuję.
P.S.: Dyrektor Programu 3 Witold Laskowski był naszym gościem.
|