Zmiany na gorsze?
Choć nowa ramówka Programu 3 Polskiego Radia była zapowiadana jako "słoneczna", przede wszystkim jest oszczędnościowa. Miała przyciągnąć nowych słuchaczy, tymczasem zniechęca nawet tych, którzy Trójki słuchali od lat.
Szkoda, że Trójka jest coraz słabsza, bo w tej chwili poza nią nie ma czego słuchać. Jeśli stracę moją Trójkę, w ogóle przestanę słuchać radia", "Istna papka dla ostygłych umysłów", "Olszański pokazał, jak z kultowej stacji zrobić bagno" - komentują na stronach internetowego pisma "Tajniak" słuchacze, którym nie podoba się nowa, okrojona ramówka Trójki. Aż w 70 procentach wypełnia ją teraz muzyka, a pozostała część to publicystyka i informacje (dotychczas te proporcje byty równe).
Szefostwo stacji tłumaczy, że podjęto
takie działania, aby pozyskać nowych
słuchaczy. Rozpoczęto tę walkę
przeszło rok temu, gdy Michał Olszański zastąpił na stanowisku dyrektora Piotra Kaczkowskiego.
Tymczasem wcale nie jest lepiej. Według danych SMG KRC, w pierwszym kwartale tego roku udział Trójki w rynka słuchalności wyniósł 5 procent. Dla porównania - stuchalność Jedynki wynosi około 20 procent. Dlatego zarząd Polskiego Radia nie wyklucza kolejnej zmiany dyrektora Programu 3. Wiadomo, że jednym z kandydatów na to stanowisko jest Piotr Metz, były dyrektor muzyczny RMF FM, który niedawno opuścił krakowską stację.
Słuchacze wysyłają listy do Trójki, powstał nawet utwór satyryczny wyśmiewający decyzje zarządu i Michała Olszańskiego: "Była dotąd Trójka radiem urodzaju i mądrym".
(jwo) Antena nr 31, 30 lipca 2001
|