"Kierownictwu Radia, jak i dyrekcji Programu 3 nie chodzi o banalizację i komercjalizację anteny."

Nie interesują nas intencje, lecz skutki działań kierownictwa. Czas składania deklaracji minął dawno, a teraz wypadałoby się raczej za swej dotychczasowej działalności rozliczyć.

"Obecnie przeprowadzane ostrożnie zamiany w "Trójce" nie są w 38-letniej historii tego Programu czymś wyjątkowym. Zmiany w Programie 3 zachodziły stale: wprowadzano nowe audycje, na antenie pojawiali się nowi dziennikarze."

Toteż powtarzamy, że nie mamy nic przeciwko zmianom jako takim. Jesteśmy przeciwni zmianom na gorsze.

"Obecne zmiany dostosowują układ pasm oraz audycji (czas nadawania, tematyka, charakter, dynamika, sposób prowadzenia itd.) do trybu życia i oczekiwań podstawowej grupy odbiorców."

Pierwszy z brzegu przykład obalający to stwierdzenie: audycja przeznaczona dla młodzieży szkolnej "Trzymaj z Nami" została przeniesiona na środek nocy. Z tego co wiemy, młodzież szkolna o pierwszej w nocy śpi, bo rano musi iść do szkoły.

"Są już pewne pozytywne efekty wprowadzanych korekt np. wzrosła liczba odbiorców porannego "Zapraszamy do Trójki"."

To ciekawe, bo akurat zmiany dotknęły najmniej tę audycję. Jeśli w ogóle można łączyć słuchalność tej audycji ze zmianami w ramówce, to należałoby wysnuć raczej wniosek, że słucha się więcej "Zapraszmy do Trójki", bo resztę audycji dziennych omija się z daleka. Nie dajmy się przy tym zwieść demagogii, bowiem rzetelne i wiarygodne badania słuchalności poszczególnych audycji w Trójce tak naprawdę nie istnieją (ciekawe swoją drogą, że tym razem Zarząd Radia nie podał żadnych danych statystycznych, skoro zawsze był taki chętny do ich podawania).

"W latach 90-tych "Trójka" jako program muzyczno-informacyjny radia publicznego przyjęła na siebie główne uderzenie konkurencji - nowopowstałych rozgłośni komercyjnych. W konsekwencji straciła bardzo wielu słuchaczy, głównie młodszych."

Dlaczego w takim razie Zarząd doszukuje się winy u dyrektora Piotra Kaczkowskiego, którego zdymisjonował w czerwcu 2000 roku oskarżając go, że to przez niego spada słuchalność? Trójka straciła, ale widać, że było to nie do unieknięcia. Był to wynik wprowadzenia na rynek konkurencji.

"Program 3 będzie i w przyszłości nowoczesnym źródłem szybkiej i wiarygodnej informacji, rozrywki oraz różnorodnej, starannie dobranej muzyki, a także miejscem aktualnych debat na najważniejsze tematy.

Pożyjemy, zobaczymy. A póki co poprzez dotychczasową działalność Zarząd Polskiego Radia udowodnił, że wszelkie jego obietnice należy traktować z przymrużeniem oka."

"Kierownictwo Polskiego Radia S.A. stawia przed dyrekcją Programu 3 klarowne zadanie: wprowadzenie takich zmian, by przede wszystkim 20 i 30-latkowie uznali "Trójkę" za swój program, a starsi słuchacze pozostali jej wierni i docenili stałe doskonalenie oferty programowej."

Tymczasem spostrzeżenia pana Krzysztofa Daukszewicza (Wprost, nr 29, 22 lipca 2001) są przeciwne: "Małolaty nie przyjdą, bo to i tak nie ich styl i muzyka, a starsi odchodzą. Dlaczego? Po co komu jeszcze jedno radio w wersji WŁĄCZ ODBIORNIK - WYŁĄCZ ROZUM."

Dziękujemy Zarządowi PR za dostarczenie tekstu z gotowymi kontrargumentami wynikającymi przecież z tekstu jasno, jeśli tylko zna się sytuację w Trójce choć trochę. Następnym razem proszę się jednak trochę postarać.