Euro 2012 to przykład wydarzenia, o którym najpierw nie marzono, potem go zachciano, następnie na nie czekano, potem je przeżywano, a dziś (o ile czyta się te słowa w lipcu 2012 lub później) się je wspomina. Nie wiadomo, która z tych okoliczności jest tej imprezie właściwa. Każda? Ta, którą przeżywamy dziś (dzisiejsze dziś jest inne niż dziś za-miesięczne)? Ta, do której się wszystko ostatecznie sprowadza?
Polska i Ukraina. Czas i wieczność. Festiwale, które nadchodzą, a ostatecznie pozostaną w pamięci uczestników, o ile ta pamięć nie przeminie. To tematy dzisiejszej Audycji z Piwnicy. Zapraszam o 22.00.