Mam dysonans poznawczy. Premier Kaczyński powiedział przecież, że będzie zgoda, a przynajmniej ostrych sporów politycznych nie będzie aż do końca wizyty papieża Franciszka w Polsce. Mam niepokój, gdy myślę o tym, co totalnie skłócone Zgromadzenie Narodowe będzie robić na wyjeździe z okazji 1050. rocznicy Chrztu Polski.
Nie miałem dysonansu natomiast, gdy śledząc relację z „obrad” Sejmu, widziałem, jak złotówka pikuje.
Pozdrawiam
(red. nacz. szaman)