Kiedy, jeśli nie teraz?

27231885513_0c88d344b6_k

Powstaje pytanie. Cyfrowy Polsat na polityce związanej z transmisjami Euro więcej zyskał czy stracił? Z uwzględnieniem nie tylko krótko- ale i długoterminowych efektów. Bo przecież nie sztuka jest raz komuś coś sprzedać, tyle że kosztem utraty klienta na całe lata. Jest to pytanie, które powstaje regularnie, jak feniks z popiołów. Zabijane, jak czas, jak wyrzuty sumienia, jak życie na dłuższą metę.

A czy telewizje rzeczywiście zyskują widzów, gdy przy okazji Wielkanocy pokazują, co premier ma w koszyczku, lub w czasie Euro informują, co ten i ów poseł myśli o zbliżającym się meczu Polska-Szwecja? A może lepiej spytać, dlaczego ludzie dają się w to wkręcać? To już nie lepiej obejrzeć film, zainteresować się kursem walut, przeczytać wiersz, wyrzucić śmieci, posłuchać jazzu, a może zamienić parę zdań z kimś potencjalnie bliskim? Albo się chociaż wyspać, by dać sobie na to ostatnie szansę jutro.

Można też popracować nad wielkim dziełem. Może ktoś chciałby napisać książkę? No więc, kiedy, jeśli nie teraz?

FacebookTwitterGoogle+Podziel się