Dziś ostatni na świecie piątek w tym tygodniu, a to zarazem piąty po-niedziałek w tymże. Ostatni. Nie traćmy zatem ducha. Zgromadźmy się przy raioodbiornikach, aby posłuchać 83. Suplementu do Audycji z Piwnicy. Suplementu ze studni, bo coś tam dudni (rozumowanie niniejsze ma zastosowanie w porządku poznawczym, czyli gdy ktoś docieka, aby poznać, dowiedzieć się czegoś o czymś).
Jako że (odnotuj brak przecinka przed że (o, znowu!)) Suplement to audycja słowno-muzyczna, warto spytać słowami, czy dzisiejszy odcinek zawrze w sobie jakąś audio-sensację. Czym nas zaskoczy (bo przecież zaskoczenia oczekujemy), a czym nas ukoi (bo przecież tego właśnie chcemy)? Tu warto nadmienić, że zaskoczenie rzeczywiście może dziś wystąpić (może z większą dozą prawdopodobieństwa, o ile to ostatnie można dozować). TW Szaman wyjął już bowiem taśmę z szafy i dzierży gotową do zapuszczenia. Sam zapuścił się, jak hipis.
Niektórzy z Państwa mówią nam, żeby nie przerywać nadawania po stu odcinkach. Inni z Państwa nic nie mówią. Co zatem robić? Kto by nosił spodnie na wiosnę?
Nadajemy więc dziś ze studni. I dobrze się nawet złożyło, że w ramach powtórek dziś o 17.00 wypadnie kolej na odcinek 46, bo jest on datowany na niemal dokładnie rok temu – 20 stycznia 2017.
Tak, już tylko rok dzieli powtórki od bieżących wydań premierowych. W liczie odcinków to już tylko 37. Czy z punktu widzenia Słuchacza swoiste napięcie jest już wyczuwalne?
Na zdjęciu przedstawiamy stan okupacji kraju przez państwo. Wygląda na to, że Wolna Republika Bieszczad ma więcej sensu, niż przypuszczano całymi latami, skoro właśnie m.in. tam znajduje się jeszcze nie zagospodarowana (odnotuj rozłączną pisownię) plama. Właściwie plamka. Połać nie zasłonięta (o, znowu). Plamka łączna.
Ideały Sierpnia zabrzą zatem dziś dwa razy. Taka koincydencja. Widać, jest coś na rzeczy. I nawet jeśli zredukujemy to „coś” do czegoś niepozornego, co by „racjonalnie” wyjaśnić miało ten stan, nie dajmy się zwieść – to „coś” to jest właśnie COŚ.
Reasumując, Suplement rusza o 22.00.
