Czasem nie trzeba oddalać się od centrum, żeby wyjść na poza jego granice. Czasem nie trzeba siać terroru, żeby łamać konstytucję. Anarchistom wypominamy, że jej bronią. Demokratom – że wymyślili niedemokratyczną ordynację wyborczą. Narodowcom – że po II wojnie światowej kolaborowali z komuną. Niewiadomskiemu – że zabił prezydenta.
Będziemy grać po 22.00 w piątek. Jak zwykle. Między innymi wspomnimy Yacha Paszkiewicza, który zmarł w środę.
Ciągle jeszcze w 1997 roku będziemy.