fot. mk
Dziś 17 listopada, a zarazem 74. odcinek Suplementu do Audycji z Piwnicy. Ciekawe, że w przypadku dnia nie trzeba stawiać kropki, żeby było wiadomo, że mamy do czynienia z liczebnikiem porządkowym. Tak zaciekawieni spotkaliśmy dziś rano kota o nie znanym nam imieniu, co piszemy rozłącznie, bo z pewnością są na świecie ludzie, którzy je znają. Kot, nazwijmy go Mikołaj, oblizuje się po podrapanym pyszczku, ponieważ właśnie zjadł szyneczkę. Najwyraźniej nie jest on zwolennikiem ideologii straight edge. Najwyraźniej mu smakowało. Nieopodal szyneczki stało mleczko (o ile mleczko może stać; może raczej leżało; a może płynęło?) w miseczce (Państwo wybaczą infantylność, ale to w końcu kotek), a jak wiemy od Naczelnika, mleczko nie jest najlepszym pokarmem dla kota. Domek z kocykiem został zmyślnie skonstruowany przez tutejszego wynalazcę i konstruktora domków z kocykiem i jest perłą architektury, częściowo wodoodporny. Kto wie, czy Mikołaj nie osiedlił się tu dlatego, że po sąsiedzku codziennie wczesnym rankiem wystawiane są kolorowe miseczki z karmą suchą i mokrą oraz wodą. Mikołaj zrobił nam tę przyjemność – dał się pogłaskać. Mikołaj właściwie nie jest wyznawcą ŻADNEJ ideologii. Jest jak dziecko wdzierające się gwałtem do Królestwa.
I to jest dobry moment, żeby zaprosić Państwa na wspomniany z początkiem tej historyjki Suplemencik do AZP. Wystartuje on dziś o 22.00.