Wniosek rzecznika praw obywatelskich do Trybunału Konstytucyjnego
Rzeczpospolita, 9 stycznia 2003
Rzecznik praw obywatelskich zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego przepisy ustawy o radiofonii i telewizji, upoważniające Krajową Radę Radiofonii i Telewizji do określania opłat abonamentowych. Jest to niezgodne z konstytucją - twierdzi.
- Już wcześniej w liście do marszałka Sejmu opowiedziałem się za pozbawieniem KRRiTV kompetencji administracyjnych. Zwracałem uwagę, iż jej usytuowanie w konstytucji jest inne, niżby to wynikało z ustawy, w której występuje ona jednocześnie w roli władzy prawodawczej i wykonawczej - przypomina prof. Andrzej Zoll. - Rządowy projekt nowelizacji tej ustawy nie tylko nie ogranicza pozakonstytucyjnych zadań KRRiTV, ale i rozszerza je, czyniąc Radę organem stricte administracyjnym i zwiększając sferę jej uprawnień.
Do takich uprawnień należy m.in. określanie opłat abonamentowych.
Z art. 48 ustawy o radiofonii i telewizji wynika, że pobiera się je za używanie odbiorników, które trzeba zarejestrować. Za używanie niezarejestrowanego urządzenia grozi kara w wysokości trzydziestokrotności miesięcznego abonamentu. Wpływy z opłat, przeznaczone w całości na publiczne radio i telewizję, wpływają na wyodrębniony rachunek KRRiTV. Ten sam przepis upoważnia Radę do określania w rozporządzeniu ich wysokości, sposobu i trybu ich wnoszenia oraz możliwości rozkładania zaległości na raty. Może też przyznać niektórym kategoriom osób zniżki lub zwolnienia. Rada określa więc co roku w rozporządzeniu wysokość opłat abonamentowych, a także ustala, kto ma prawo do zniżek lub zwolnienia z opłat.
Wbrew nazwie abonament radiowo-telewizyjny jest więc w istocie daniną publiczną o cechach właściwych dla podatków - uważa rzecznik. Nie jest w żaden sposób związany z jakimkolwiek wzajemnym świadczeniem ze strony państwa, a obowiązek uiszczania opłat nie łączy się z możliwością odbierania określonego programu, lecz z używaniem odbiornika. Zgodnie z art. 217 konstytucji dotyczącym nakładania podatków i innych danin publicznych opłaty abonamentowe powinna więc regulować ustawa, a nie - jak dziś - rozporządzenie KRRiTV. Powstaje również pytanie, czy ich ustalanie pozostaje w jakimkolwiek związku z zadaniami Rady. I czy konstytucyjne określenie: "stoi na straży interesu publicznego w radiofonii i telewizji", można odczytać jako upoważnienie dla niej do nakładania ciężarów finansowych na obywateli. Zdaniem rzecznika - nie. D. FR.
JOANNA STEMPIEŃ RZECZNIK PRASOWY PRZEWODNICZĄCEGO KRRIT
KRRiTV podziela opinię prof. A. Zolla, że trzeba dostosować ustawodawstwo medialne do zasad konstytucji. Przypomnieć jednak trzeba, że to właśnie obowiązująca dotychczas ustawa o radiofonii i telewizji upoważniła przed 10 laty Krajową Radę do określania zasad i wysokości abonamentu. Po uchwaleniu konstytucji, która sprecyzowała zasady nakładania danin publicznych, sytuacja się zmieniła. Znalazło to również wyraz w autorskim projekcie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, przedłożonym premierowi przez KRRiTV w styczniu ub.r. Przewidziano w nim, że ustawa określałaby górną granicę wysokości abonamentu w stosunku do średniego wynagrodzenia. Nakreślono także granice, w jakich Rada mogłaby się poruszać. Te zapisy znalazły się w projekcie rządowym.
Większość członków Krajowej Rady nie podziela natomiast opinii prof. Zolla na temat jej usytuowania w systemie państwa.
ABONAMENT W NOWELIZACJI
Kontrowersyjny rządowy projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, nad którym prace sejmowe wstrzymał ostatnio marszałek Marek Borowski, nie znosi generalnych zasad poboru abonamentu. Idzie jeszcze dalej, wprowadzając dodatkową zasadę domniemania posiadania odbiornika przez każde gospodarstwo domowe. Według propozycji ci, którzy nie mają odbiorników, musieliby złożyć stosowne oświadczenie, którego prawdziwość może być skontrolowana. Za złożenie fałszywego oświadczenia grozi kara - jak dotychczas - w wysokości 30-krotności miesięcznej opłaty za abonament. To rozwiązanie wzbudziło najwięcej zastrzeżeń prawników podczas pierwszego posiedzenia zespołu powołanego przez marszałka Sejmu do zbadania projektu od strony prawnej. (PAP)
artykuł pochodzi ze strony: http://www.rp.pl/gazeta/wydanie_030109/prawo/prawo_a_5.html
|