|
list Mirosława Hardka do prezesa zarządu Polskiego Radia Andrzeja Siezieniwskiego
Szanowny Panie Prezesie
Gratuluję objęcia stanowiska Prezesa Polskiego Radia SA.
Jestem wieloletnim słuchaczem Programu 3 P.R. Programu, który przez dwa ostatnie lata miał chyba pecha a to do osób nim zarządzających, a to do pomysłów niektórych członków Zarządu Radia na jego kształt. Prowadzony od dwóch lat przez osoby zajmujące odpowiedzialne, kierownicze stanowiska z przypadku chyli się obecnie ku upadkowi. Stracił prawie wszystko - charyzmę, poziom, ludzi, programy i słuchaczy, którzy (według sugestii prominentów z Myśliwieckiej) przeszli do konkurencji lub słuchają płyt. Zastąpienie programu wysokich lotów, jedynego tak wyjątkowego w Polsce, banałem w stylu RMF-u okraszonym płaską muzyczką obecną na wszystkich konkurencyjnych antenach, które podobno miało przyciągnąć słuchaczy tłumami doprowadziło to stanu, że obecne dane o słuchalności oscylują w okolicy błędu statystycznego. Wychodzi na to, że sprawdziły się słowa ostatniego wielkiego dyrektora "Trójki" - Piotra Kaczkowskiego: "Radia nie można stworzyć z wczoraj na dziś. To jest proces, który trwa przez lata. Radio musi zapaść w słuchacza. Musi się z nim zżyć. Ważnym jest, aby nauczyć się wzajemnie sobie ufać. Kluczem do powodzenia każdej stacji radiowej są ludzie, którzy w niej występują".
Nie ukrywam, powołanie nowego zarządu Polskiego Radia rodzi we mnie - ale również w ogromnej rzeszy słuchaczy - nadzieję. Nadzieję na to, że powrócą na antenę firmowe audycje, po których Program 3 Polskiego Radia był rozpoznawany z daleka, że uda się nam, słuchaczom, znów zapoznać z nową, nieraz niszową muzyką ale też cofnąć w czasie i sięgnąć pamięcią do tego było i co stało się klasyką, że wreszcie spotkam znowu w eterze ludzi, którzy sprawili, iż zerwana obecnie nić zaufania między słuchaczami a zespołem istniała. Wierzę, że zachodzące zmiany spowodują, że w Pańskiej Firmie nie usłyszę już stwierdzenia: "program nie będzie tworzony pod dyktando słuchaczy, a ci, którym się to nie podoba mogą poszukać sobie innej stacji". Wierzę w to, iż, mimo zapowiedzi nie zajmie się Pan wyłącznie poszerzaniem i unowocześnianiem bazy emisyjnej, ale również że za Pańskiej kadencji topór wojenny między zarządzającymi "Trójką" a jej słuchaczami zostanie skutecznie zakopany.
Mając nadzieję na znowu wspaniałą "Trójkę"
pozostaję z wyrazami szacunku
Mirosław Hardek
p.s. Do listu pozwalam sobie dołączyć "Białą Księgę" dokumentującą dwa lata protestu słuchaczy Programu 3 prowadzonego przeciwko zmianom na gorsze w ich ulubionej stacji.
|
|