|
Wywiad Trójki z Dyrektorem Trójki
połowa kwietnia 2002
Michał Kowalewski: (Przeczytano list słuchacza - malkontenta)Ten list właściwie podsumowuje listy, które do nas przychodzą. Czy ta nowa Trójka jest potrzebna i co w tej nowej Trójce uzasadnia wprowadzanie zmian?
Witold Laskowski: Dzień dobry Państwu. Wszystko się zmienia, radio też się musi zmieniać. Musi się odmładzać, musi być coraz bardziej atrakcyjne, nie tylko dla słuchaczy, którzy przy nim pozostali, ale również dla tych, którzy - potencjalnie - są jego adresatami. Dlatego też zmiany w Trójce nie tyle były konieczne, co po prostu niezbędne. Trójka musi ewoluować razem z otaczającym światem, razem ze zmianami cywilizacyjnymi, z przyzwyczajeniami naszych słuchaczy i ze zmieniającym się tempem życia.
M.K.: Ale pojawiają się jednocześnie zarzuty, że sami sobie strzelamy samobójcze gole np. przenosząc taką świętą pozycję - "Powtórkę z Rozrywki" - z 13. na 23:30.
W.L.: "Powtórka z Rozrywki" to rzeczywiście perełki polskiej sztuki kabaretowej ale już samo pojęcie "powtórka" skłania do refleksji, że to, co się wielokrotnie powtarza przestaje być śmieszne. Może być słuchane z przyjemnością jako element nostalgii słuchaczy, którzy już kiedyś to poznali, w ciągu dnia my potrzebujemy teraz satyry reagującej na to, co się dzieje dzisiaj a nie na to, co się działo przed kilkunastu czy kilkudziesięciu laty, kontekst "Powtórki z rozrywki" często już jest niezrozumiały zwłaszcza dla młodego słuchacza, dlatego teraz dajemy mu..., wszystkiemu..., wszystkim słuchaczom dajemy satyrę nowoczesną, reagującą na to, co się zmienia dzisiaj, natomiast odnosimy wszystkich i zapraszamy do słuchania Powtórki w pełnym półgodzinnym kształcie o godzinie 23:30. Tam będziemy mogli zaproponować Państwu wszystkie formy, nawet te dłuższe, półgodzinne - chociażby "Rodzina Poszepszyńskich".
M.K.: Mh... Ale pojawiają się też kolejne zarzuty, że te wszystkie zmiany, które wprowadzamy od kilku dni, dzisiaj właściwie ruszyliśmy ze zmianami pełną parą, to jest komercjalizacja radia, to jest zmiana radia w takim kierunku, którego w Trójce nie było nigdy.
W.L.: Ja myślę, że to jest tylko wrażenie..., to jest wrażenie. Zadzwoniła do nas dzisiaj pani..., nasza koleżanka dziennikarka z Polityki z pytaniem co się stało z Trójką? Ja mówię: zmieniamy oprawę, zmieniamy stylistykę i to jest mniej więcej coś takiego, czego Polityka doznała przed mniej więcej dziesięciu laty zmieniając się z płachty szarego, burego papieru na tryskający barwami kolorowy tygodnik. Trójka też musi się dostosowywać do nowych potrzeb, nowych gustów słuchaczy. My nie możemy sobie pozwolić na to, by trwać, przynajmniej z punktu widzenia formalnego w czymś, co przestaje być atrakcyjne, to mniej więcej tak, jakby żądać od telewizyjnych wiadomości, żeby nadawały wciąż w stylistyce, w formalnej stylistyce "Dziennika Telewizyjnego". A o komercjalizacji nie może być mowy, ponieważ w ramówce Trójki pozostają wszystkie pozycje, które są celem radia publicznego, które są jego misją. A więc mamy informacje, mamy publicystykę społeczną, mamy debatę na najważniejsze tematy kulturalne (w Klubie Trójki chociażby), mamy wszystko, co jest elementem misji. Zmienia się tylko i wyłącznie forma. Forma a nie treść
M.K.: Jak długo czasu szefostwo Trójki daje na sprawdzenie się zmian?
W.L.: Zmiany będziemy..., wszystko będziemy modyfikować oczywiście w zależności od sygnałów napływających od naszych słuchaczy. To co jest w tej chwili nie jest czymś stałym, tak to jest już w radiofonii, w telewizji, zresztą we wszystkich mediach, że ewoluują, po prostu ewoluują w związku z tym, że ewoluują również gusta słuchaczy i ich potrzeby, tak, że ta ramówka też będzie się zmieniała, to co teraz proponujemy państwu, rozumiem, że jest to jakimś drobnym wstrząsem jeśli chodzi o przyzwyczajenia dotychczasowe, ale prosimy nas słuchać, za tydzień, dwa porozmawiamy spokojnie, myślę, że wszyscy się do tego przyzwyczają, zaaprobują nową ramówkę, ona jest na prawdę atrakcyjna i będziemy słuchać tego radia z przyjemnością, a poza tym, mam nadzieję, jesteśmy tego pewni, że powiększy się grono słuchaczy Trójki.
M.K.: Przy okazji zapewniam, że wszystkie listy elektroniczne państwa są czytane, wszystkie telefony odbierane, czekamy więc na uwagi. Moim gościem był dyrektor Trójki Witold Laskowski. Dziękuję bardzo.
W.L.: Dziękuję bardzo.
|
|